Ubrany w elegancki płaszcz, białą koszulę, z zawiązanym pod szyją krawatem wygląda raczej jak dyrygent orkiestry symfonicznej. W istocie jednak to porównanie wcale nie musi ograniczać się do preferencji modowych, bo Gian Piero Gasperini daje się w ostatnim czasie poznać Europie jako człowiek, który doskonale czuje rytm. Zwłaszcza rytm boiskowy. Z tym że zamiast spokojnych brzmień i subtelnych dźwięków, zdecydowanie bardziej preferuje latynoską sambę, którą porywa do tańca kolejnych rywali.